Pedro de Alvarado – bezwzględny konkwistador, który przyniósł ogień i miecz do Nowego Świata
Pedro de Alvarado to postać, która nie pozostawia nikogo obojętnym. W historii hiszpańskich podbojów Ameryki jawi się jako bezwzględny żołnierz, ambitny polityk i brutalny zdobywca. Dla jednych – bohater epoki wielkich odkryć, dla innych – symbol okrucieństwa, jakie towarzyszyło ekspansji europejskiej cywilizacji na kontynent amerykański. Jego imię nierozerwalnie wiąże się z dramatycznymi wydarzeniami w Meksyku i Ameryce Środkowej, a jego działania odcisnęły trwałe piętno na losach wielu rdzennych kultur.
Wczesne lata i droga do Nowego Świata
Pedro de Alvarado urodził się około 1485 roku w Badajoz lub w Quintanilla de Aberlanga w Hiszpanii. Pochodził z rodziny hidalgos – niższej szlachty kastylijskiej. Jego ojciec, Gómez de Alvarado, był rycerzem, co zapewniło młodemu Pedro edukację wojskową oraz dostęp do kręgów, które odgrywały istotną rolę w hiszpańskich ekspedycjach zamorskich.
W 1510 roku Alvarado wyruszył do Nowego Świata, najpierw do Hispanioli, a następnie brał udział w podboju Kuby. Szybko zyskał opinię odważnego i skutecznego dowódcy, co przyciągnęło uwagę Hernána Cortésa – organizatora wyprawy na podbój imperium Azteków. To właśnie u jego boku Alvarado zyskał nieśmiertelną sławę – i kontrowersyjne miejsce w historii.
Rzeź w Tenochtitlán i noc grozy
W czasie kampanii meksykańskiej Pedro de Alvarado był jednym z najbliższych współpracowników Cortésa. Jego reputacja jako brutalnego, ale skutecznego oficera rosła. Kulminacją tej fazy kariery była tzw. Rzeź w Templo Mayor w 1520 roku. Gdy Cortés tymczasowo opuścił Tenochtitlán, powierzając miasto Alvarado, ten – pod pretekstem zapobieżenia buntowi – zaatakował świętującą ludność aztecką podczas religijnej uroczystości. Zginęły setki ludzi, w tym szlachta i kapłani.
To wydarzenie doprowadziło do gwałtownego powstania Azteków, które z kolei zmusiło Hiszpanów do dramatycznej ucieczki z miasta – nocy zwanej La Noche Triste („Smutna Noc”). Mimo że Alvarado wykazał się wówczas niesamowitą odwagą (legenda głosi, że przeskoczył szeroki kanał, ratując się przed śmiercią), jego decyzje były jedną z głównych przyczyn katastrofy.
Podbój Gwatemali i Hondurasu
Po zakończeniu kampanii w Meksyku Alvarado nie poprzestał na zdobyczach. Otrzymawszy tytuł gubernatora, wyruszył na południe, by podporządkować sobie ziemie dzisiejszej Gwatemali. W latach 1523–1527 prowadził brutalne kampanie przeciwko Majom, wykorzystując zarówno przewagę technologiczną, jak i taktykę siania terroru.
W przeciwieństwie do Azteków, Majowie byli rozproszeni w wielu niezależnych miastach-państwach, co czyniło ich trudniejszym celem. Alvarado jednak był bezwzględny – stosował palenie wiosek, egzekucje, a także brutalne przesłuchania. Jego kampania zakończyła się sukcesem, a on sam został mianowany gubernatorem Gwatemali. Założył miasto Santiago de los Caballeros de Guatemala – które stało się stolicą kolonii.
W późniejszych latach prowadził również ekspedycje do Hondurasu i Salwadoru, gdzie ponownie wykazywał się brutalnością i żądzą złota. Jego działania nierzadko prowadziły do konfliktów z innymi konkwistadorami – zwłaszcza z Diego de Almagro i Francisco Pizarro, z którymi rywalizował o kontrolę nad nowo podbitymi terytoriami.
Ostatnie lata i śmierć
Pedro de Alvarado był ambitnym, ale nieprzewidywalnym dowódcą. W 1540 roku wyruszył na pomoc ekspedycji do Peru, gdzie toczyły się walki między frakcjami hiszpańskimi. Po drodze zatrzymał się w Meksyku, gdzie jego oddziały wzbudziły niepokój. Viceroy Antonio de Mendoza, obawiając się buntu, zatrzymał Alvarado.
Ostatecznie Alvarado ruszył dalej, jednak zginął przypadkowo w 1541 roku podczas walk z Indianami Mixtón w Meksyku. Runął na niego koń, przygnieciony fragmentem konstrukcji podczas oblężenia. Był to ironiczny koniec dla człowieka, który przez całe życie uciekał od śmierci w walce, a zginął przez przypadek.
Dziedzictwo i kontrowersje
Ocena Pedra de Alvarado jest trudna. Z jednej strony był niezwykle zdolnym wojskowym, który odegrał kluczową rolę w podboju Ameryki Środkowej. Z drugiej – jego brutalność, pogarda dla życia rdzennych mieszkańców i polityczna bezwzględność sprawiają, że jego postać budzi głęboki sprzeciw.
W Gwatemali jego imię przez wieki było czczone jako imię założyciela, ale współczesna historiografia coraz częściej mówi o zbrodniach wojennych i ludobójstwie. W kulturze Majów Alvarado jawi się jako „Tonatiuh” – bóg Słońca, nie z powodu podziwu, lecz lęku – jego jasna karnacja i brutalność nadawały mu boski, ale przerażający wymiar.
Współcześnie Pedro de Alvarado jest symbolem złożoności hiszpańskich podbojów. Uosabia zarówno heroizm i ekspansję cywilizacyjną, jak i mroczne strony kolonializmu: przemoc, grabież i eksterminację.