Najbardziej odległa gwiazda, jaką kiedykolwiek widziano na zdjęciu z Teleskopu Kosmicznego Hubble’a
Gwiazda Earendel, dostrzeżona przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a w galaktyce, powstałej zaledwie 900 milionów lat po Wielkim Wybuchu, stwarza uczonym rzadką możliwość obserwacji wczesnego Wszechświata. Astronomowie, którzy odkryli ten obiekt – najbardziej oddaloną od Ziemi spośród znanych obecnie ludzkości gwiazd – nie kryją podniecenia. Nie ma się zresztą czemu dziwić: dzięki niemu możliwe jest uzyskanie informacji na temat pierwotnych gwiazd, które istniały w początkowej fazie rozwoju Wszechświata, ich budowy oraz ewolucji.
Gwiazdę nazwano Earendel, co oznacza – zależnie od tłumaczenia – „wschodzące światło” lub „gwiazdę poranną”. Obiekt powstał niecały 0,9 miliarda lat po Wielkim Wybuchu. Poprzednio uznawany za najstarszą znaną gwiazdę Icarus, datowany jest na około 4,3 miliarda lat po wydarzeniu, które zapoczątkowało istnienie znanego nam Wszechświata. W praktyce oznacza to, że Earendel powstała tuż po tym, jak pierwotny Kosmos wyłonił się z ciemności, w czasach, gdy formowały się dopiero pierwsze galaktyki.
Naukowcy oceniają, że masa Earendel przekracza masę Słońca co najmniej pięćdziesięciokrotnie, nie jest jednak wykluczone, że mamy tu do czynienia raczej z układem podwójnym (parą gwiazd, połączonych więzami grawitacji) niż z gwiazdą pojedynczą. Dalsze obserwacje, prowadzone przez NASA przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) powinny pomóc w określeniu ostatecznego charakteru tego niezwykłego obiektu astronomicznego.
Dla większej jasności dodajmy, że patrzenie w odległy Kosmos jest swego rodzaju podróżą w czasie. Ze względu na ograniczoną prędkość światła widzimy wówczas stan gwiazd i obiektów astronomicznych z okresu, gdy fotony, docierające obecnie do Ziemi ruszyły w swoją podróż. W praktyce obiekt oddalony o miliardy lat świetlnych, taki jak Earendel, jest przez nas widziany w takiej formie, jaką miał w czasie, gdy wyemitował docierające do naszych teleskopów światło. Jednocześnie doskonalone są ciągle metody, pozwalające na uzyskanie coraz lepszych obrazów tego odległego – w czasie i przestrzeni – Wszechświata. Oprócz coraz bardziej zaawansowanych teleskopów wykorzystuje się do tego tak zwane soczewki grawitacyjne – zakrzywienia czasoprzestrzeni, powodowane przez masywne obiekty. Tak właśnie było w przypadku Earendel – do uzyskania obrazu obiektu Kosmiczny Teleskop Hubble’a wykorzystał między innymi zakrzywienie światła, spowodowane przez grawitację grupy galaktyk o nazwie WHL0137-08.
Obecnie astronomowie maja nadzieję na dalsze odkrycia tego typu, a gwiazda Earendel czeka na szczegółowe badanie, mające potwierdzić jej status.